Aporie uczonego Nolana z Tenetu

Ostatnie kilkanaście miesięcy, upstrzone niespójnymi wewnętrznie i losowo przez różnych durniów dekretowanymi restrykcjami, to dla wielu z nas pozostających bez możliwości realizowania zawodowych planów prawdziwe zabawy z czasem, który subiektywnie rzecz biorąc biegł dla nas inaczej niż do tego nawykliśmy, wykonując niekiedy dość niespodziewane skoki w obu kierunkach. Z jednej …

Rekomendacje z przedłużającego się lockdownu

Obiecałem niedawno, że podzielę się tytułami filmów, których lektura sprawiła mi podczas tego, kończącego się już mam nadzieję lockdownu, satysfakcję. A że trochę mi się nazbierało zaległości, to teraz w obliczu nieco luźniejszego (hłehłe) kalendarza koncertowego, spokojnie je nadrabiam. Taki powrót widza marnotrawnego po dłuższym okresie odbiorczej ignorancji na łono …

NH VOD a strumienie nędzy

W efekcie mojego ostatniego serialowego zrzędzenia dostałem od Was tak wiele rekomendacji filmowych, że z konieczności zrobiłem przerwę w postach, bo doprawdy nie miałem jako widz na co narzekać. Po doobejrzeniu faktycznie nieco kuriozalnego czwartego sezonu „The Crown”, znudzony machnąłem na to wszystko ręką, otrzepałem się z piasku i zachęcony …

„The Crown” – wzruszająca bieda tych biednych biedaczków

Zasadniczo nie planuję zarzucać Państwa tą filmową pisaniną codziennie, raczej nie częściej niż raz w tygodniu, więc proszę się nie martwić. Ponieważ jednak mamy akurat zabawną godzinę 21:21, 21 dnia 21 roku 21 wieku, pomyślałem, że może warto ten fakt jakoś zaakcentować i podzielić się na szybko kolejnym wrażeniem, jakie …

„Freud” czyli Táltos!

No więc, jakby ktoś się zastanawiał, serial „Freud” nie jest tak naprawdę o Freudzie. Jest natomiast niewiarygodną durnotą o jakichś mistycznych Węgrach (wymalowanych niczym postaci z „Przygód Picassa”), którzy przy pomocy dotyku rzucają na rozmaitych mieszkańców Wiednia urok, mający być jakoby stanem głębokiej hipnozy i popychający tych zamroczonych biedaczków do …

Nuda jako mit założycielski

Istnieje opinia, że inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi. Nie mam pojęcia, czy to prawda, zauważyłem tylko, że w okolicznościach tego niemiłosiernie przedłużającego się lockdownu trzeba dość poważnie rozszerzyć swoją uważność na rzeczy dotychczas niespostrzegane. Bo chyba tylko tak – poprzez nieustającą elastyczność – można zachować jakąś podstawową psychiczną spójność …